Film o historii Najwyższej Izby Kontroli nie jest thrillerem, ale równie mocno wciąga widza od początku do końca. Jego wielką zaletą jest wykorzystanie fotografii z rozmaitych zbiorów (m.in. Narodowego Archiwum Cyfrowego, Archiwum Akt Nowych, osób prywatnych). Widzimy, krok po kroku, jak po odzyskaniu niepodległości budowano kontrolę państwową praktycznie od podstaw. Od pierwszego prezesa NIKP Józefa Higersbergera, po obecnego prezesa NIK, Krzysztofa Kwiatkowskiego. Śledzimy jak Izba się rozrastała, jak tworzone były nowe delegatury, począwszy od Kielc, Warszawy i Lwowa oraz jaki oddźwięk społeczny miały przeprowadzane przez NIK kontrole. 100 lat to cała epoka, ale w tym krótkim filmie udało się zawrzeć najważniejsze fakty.
Bez wątpienia NIK w każdych warunkach, czy to pokoju, czy wojny, stała na straży finansów publicznych. W filmie podjęto m.in. bardzo ciekawy wątek polskiego złota, którego losy Izba monitorowała. Trzeba wiedzieć, że w dniu wybuchu drugiej wojny światowej Polska posiadała około 95 ton złota w sztabach o ówczesnej wartości 463,6 mln zł, czyli około 87 mln dolarów amerykańskich! Emigracyjna Najwyższa Izba Kontroli monitorowała losy polskiego skarbu, transportowanego w warunkach wojny. Co się tak naprawdę stało ze złotem II Rzeczypospolitej? Dlaczego NIK alarmowała o zagrożeniach? Zapraszamy do obejrzenia filmu.